Ciasna wariatka

Wczoraj nieźle zabalowałam. Na szczęście dziś mam wolne. Byłam z Karolem na koncercie. Jednak tym razem nie odpuściłam mu szybkiego numerku. Poszliśmy w ustronne miejsce i wziął mnie od tyłu. Podpierałam się o kawałek ogrodzenia. Niespodzianką okazało się to, że mój nieśmiały Karol jest „długodystansowcem”. Szybki numerek nabrał zupełnie innego znaczenia. Doszliśmy w tym samym czasie. Po koncercie przyszliśmy do mnie, otwarliśmy butelkę wina i kontynuowaliśmy naszą zabawę. Momentami było tak głośno, że bałam się, że sąsiedzi zaraz wezwą policję :P. Na szczęście obyło się bez interwencji.

Nie może mi wyjść z głowy Karol z http://sexsponsorki.info . Myślę o nim non stop. Jednak nie mogę zaniedbywać moich pozostałych podopiecznych. Dziś widziałam się z Mariuszem. Potrzebowałam ostrego seksu z doświadczonym partnerem. Znów spotkaliśmy się w hotelu.  Na jego dłoni widziałam ślad obrączki – myślę, że woli pozostać incognito. Mnie to nie przeszkadza. Ważne, żeby mnie zadowalał – w końcu za to mu płacę :P. Dziś do naszej zabawy dołączyliśmy gadżety. Na początek rozgrzał mnie wibratorem, a później do gry dołączył jego język, a na koniec przyrodzenie. Było intensywnie. Tak jak lubię :P.